 Wysłany: Wto 9:29, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
No i ja powiem pare słów na temat kto jest dobrym. Zgadzam się z opiniami na temat Friske i Colina.  Uważam że można się opuczyć również od Angielskich sędziów temu jak oni się przesuwają po boisku. Jeżeli popatrzyć na meczy z ich udziałem można zauważyć, że są oni dosyć potężnie zbudowani i nie dużo biegają ale za to są zawsze tam gdzie trzeba. Świetnie czytają grę i można temu od nich się pouczyć |
|
| Wysłany: Śro 14:59, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
| Mnie bardzo podoba się następca Andersa Friska wsrod szwedow.
Bardzo dobry sedzia prowadzi mecz już na coraz wyzszych etapach. Przypomne że sedziował wczorajszy mecz Arsenal - Juventus . Trafne 2 czerwone kartki . Dla mnie jeden z najlepszych Imię i nazwisko: Peter Fröjdfeldt Data urodzenia: 14 listopada 1963 Miejsce urodzenia: Szwecja Kraj: Szwecja 
Pozdrawiam  |
|
| Wysłany: Wto 19:26, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
| Polscy sędziowie:
bardzo szanuję Grzesia Gilewskiego ( największy autorytet ), lubię styl sędziowania Mirosława Ryszki ( zwłaszcza, że sam jest bardzo charakterystyczny ), natomiast tak patriotycznie to życzę Piotrkowi Siedleckiemu wymarzonego awansu na sędziego międzyznarodowego - trzymam za niego mocno kciuki. Pozdrawiam sędziny i sędziów z Łodzi. |
|
| Wysłany: Wto 18:07, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
| A co z Polakami?
Macie jakichś swoich ulubieńców krajowych? |
|
| Wysłany: Wto 23:18, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
| Paweł, chętnie bym Ci przysłał film z mojego pierwszego meczu w Lidze Mistrzów, ale przecież będziesz tam wraz ze mną... więc szkoda fatygi... | |
| Wysłany: Wto 22:36, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
Dla mnie autorytetem są Maneri, Latro i Elpolacco (kolejność nie gra roli). Szkoda tylko, że nie widziałem ich w akcji  |
|
| Wysłany: Pon 21:46, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
| Mam duży szacunek dla Andersa Friska. Świetny sędzia. Szkoda tych powodów, dla których najlepsi wycofują się z futbolu.
Największe wrażenie zrobił na mnie w ostatnich latach Pierluigi Collina - ale to chyba widać
Wiele osób twierdzi, że sędziów najwyższej klasy zbytnio się idalizuje. Że wszyscy ich chwalą a oni są naprawdę słabi. Że nie potrzebne te wszystkie achy i ochy nad ich postawą na boisku. Ale to nie fair. Nie wiem jak oni wszyscy dostali sie do elity, na szczyty sędziowskiego świata. Nie wiem jakie mają plecy, znajomości. Ale wiekszość z nich jest naprawde zajebiście dobrymi sędziami. Tak będę pamiętać Collinę. Biegał mnóstwo, zawsze tam gdzie trzeba, zawsze blisko. Tam gdzie nie mógł dojrzeć normalnie, zaglądał, pochylał się - mimo że wyglądało to komicznie. Nie wiem co mówił zawodnikom, ale wyglądało to przekonująco. No i ta parująca czacha
Dla mnie Collina był jednoznaczny, pewny, jasny w przekazie swojej osobowości. Tymczasem te wszystkie gwiazdy pokroju Merka czy Lubosa Michela nie przekonują mnie wcale... Argumentów logicznych chwilowo brak, ale to właśnie różni ich od Colliny - on miał w sobie to coś. |
|
| Wysłany: Nie 1:10, 26 Lut 2006 Temat postu: Nasze sędziowskie autorytety... |
|
| Chciałbym poruszyć bardzo fajny moim zdaniem temat naszych sędziowskich autorytetów, bo napewno każdy z Nas takiego ma.
Moim największym autorytetem jest Anders Frisk, kapitalne panowanie na boisku, gestykulacja, wizerunek osobisty, szybkie zdecydowane decyzje, przez kilka lat swojej kariery zyskał szacunek piłarzy, trenerów, działaczy. Teraz bardzo podoba mi się styl sędziowania Cantalejo z Hiszpani, a mecz Australia - Urugwaj ( rewanż w barażach o World Cup ) posędziował kapitalnie, a do tego jego ekstra mimika a'la Louis de Funes, poprsotu kapitalne ! ! ! Tyle międzynarodowych, teraz polskie gwizdki. Bardzo cenię Grzesia Gilewskiego i trzymam za niego kciuki za awans do grupy TOP. Będąc patriotą regionalnym, mam nadzieję, że niedługo dołączy do niego Piotrek Siedlecki. Cieszę się, że nasi wreszcie zaczynają istnieć w Europie, małymi kroczkami, ale zawsze... zwłaszcza asystent Rostkowski jest bardzo dobrym sędzią, wzorem dla najmłodszych: zdecydowany, pewny, ambitny i pracowity... Drodzy kadeci - macie z kogo brać przykład i od kogo się uczyć... Z sędziowskim pozdrowieniem... Maneri |
|